O Bożż.....
Tak na początek to hejka! ;)
Ale nie wieżę haha
Patrzcie na to :
Haha i co ??
Bożz jednak są jakieś dowody .! ^^
Dziękuję na razie to tyle chciałam wstawić ;P X-) -__- %_% ^^ xP
sobota, 1 września 2012
piątek, 31 sierpnia 2012
Straszne Historie ( moja twórczość ) 3
Postać w białej masce niestety zauważyła Patryka i Lidkę !
Oni się przestraszyli a mała dziewczynka też.Uciekali czym prędzej, a postać w białej masce
gonił ich z nożem.Biegli i biegli aż Lidka upadła, Patryk się cofnął i chciał podnieść Lidkę al ale było
już za późno. On ją dogonił i .... Patryk nic już więcej nie widział bo dostał czymś twardym w plecy.
Gdy otworzył oczy, zobaczył że jest w jakiejś komnacie i ma przywiązane ręce i nogi do jakiegoś słupa.
Nikogo nie widział a słyszał tylko szum wiatru.Nagle przyszedł Postać W Białej Masce z małą dziewczynką,
przywiązał ją do słupa koło Patryka za gadanie z nieznajomymi i przyprowadzenie ich tutaj.
Ale Patryka tylko jedno dziwiło - nigdzie nie było Lidki !
- Gdzie jest Lidka ty draniu !
- Twoja dziewczyna tak ? - zaśmiał się szyderczym śmiechem - jej już tutaj nie ma.
- Jak to ? Nie rozumiem !
I wtedy PWBM pokazał mu zakrwawiony nóż.
- Nie ! To nie możliwe! Moja Lidka! Gdzie ona teraz jest?!
- Aaaaaa ha ha ha ha - znowu ten śmiech - jeden z moich sług schował ją do piwnicy....
- Ja chce do niej iść ! Uwolnijcie mnie! Co wy od nas chcecie ! - zaczął histeryzować Patryk.
- Od WAS ? Już nie ma żadnych was, jesteś tylko ty
I tak on i mała dziewczynka siedzieli tam przywiązani.
On nie wiedział co zrobić, co myśleć, cały czas płakał.
Ona (mała dziewczynka) pocieszała go a jednocześnie mówiła że to nie jest najgorsze.
Siedzieli tam przez chyba cały miesiąc dostając codziennie suchego chleba i miskę wody.
Byli już przemęczeni.Patryk już nie wierzył w to że to przeżyje.
Gdy nagle pewnego dnia przyszła do nich pewna kobieta.To była matka małej dziewczynki!
- Mama ? Ale jak to, przecież ty......? - dziewczynka nie wiedziała co ma powiedzieć.
- Jaka mama ? Przecież to jest Lidka! Moja dziewczyna ! A ja myślałem że ty . . . . .
- Jaka twoja dziewczyna ? Czekaj, czekaj coś tu nie gra.
- Masz rację, ale ja ją widzę. Jest taka szczęśliwa ..... Czekaj ja już wiem co jest grane, My majaczymy!Już tak długo tu siedzimy że zaczęliśmy majaczyć, O już jej tu nie widzę!
- Masz rację, ja też :(
I wtem przyszedł Postać W Białej Masce.Tylko dziwne, bo przyszedł w kajdankach z jakimś policjantem.
Patryk tak się ucieszył, ale już nie widział na oczy, myślał że znów majaczy.Ale nie .... tak nie było!
- Proszę rozwiązać tych o to dzieci - powiedział policjant do drugiego.
- Nie dobrze z nimi - powiedział ten drugi gdy ich rozwiązał - sznur wbił im się w skórę, mają okropny ślad, i są strasznie wygłodzone.
- Dobrze, karetka już tu jedzie będzie za 5 minut.
Mała Dziewczynka była tak zadowolona że nawet z braku sił skakała jak mała kózka.
- Ale tam jest moja dziewczyna! Ja chcę się z nią zobaczyć!- Krzyczał Patryk
- Gdzie ? - powiedział ten drugi policjant bo tamten gdzieś już poszedł.
- W piwnicy - powiedziała Mała dziewczynka
Poszli wszyscy do piwnicy i szukali Lidki.Znaleźli, ale Patryk nie chciał oczom wierzyć, Lidka była cała posiniaczona i miała zadrapania.Policjant zmierzył jej puls i pokręcił głową na znak że już nie żyje.
- Ona tu cały czas leżała! Przez ten cały miesiąc! Nikt jej nie pomógł - Patryk ryczał i przytulił ciało Lidki, ryczał i ryczał jak dziecko.
Przyjechała karetka i funkcjonariusze wzięli Patryka i małą dziewczynkę do siebie.
Zawiadomili policjantom że nic im nie jest tylko dali im jakąś maść i jakiś antybiotyk na te ślady od sznura.Dali im jeść i powoli dochodzili do siebie.Ale tak tylko było od zewnątrz bo Patryk czuł się strasznie.
Myślał sobie ''Czemu my tutaj przychodziliśmy ?!'' , ''To moja wina, ona by jeszcze żyła gdyby nie ja'', ''Straciłem najukochańszą osobę na świecie '', ''Dlaczego ja się z nią wtedy kłóciłem i ją denerwowałem, mogłem jej od razu uwierzyć, i zapamiętała mnie pewnie takim jakim byłem przed jej śmiercią'', ''Nie mogę w to uwierzyć!''.
Tak myślał sobie cały czas Patryk, był zamknięty w sobie i nie chciał z nikim rozmawiać.
Policjanci przyszli do dzieci i powiedzieli że muszą poznać twarz tej nieznajomej postaci.
PWBM stał koło dwóch policjantów i krzyczał że gdyby nie te bachory dopiął by swego.
Patryk i Mała dziewczynka stali i się na niego patrzyli . . . . . aż w końcu jeden z policjantów zdjął mu maskę.
I nagle Patryk usłyszał głośny dźwięk, jakby dzwonił cały świat.... zasłaniał uszy ale to mu nie pomagało.
Obudził się.To było straszne co widział i słyszał.Dziewczyna leżała obok niego na łóżku w jej pokoju, a budzik dzwonił tak przeraźliwie że szybko go wyłączył.Patryk nie dowierzał że to WSZYSTKO był sen!!!!!!
Ta maska, ta dziewczynka, Lidka i on, policjanci, ta piwnica, jakiś dziad na plaży, te ktoś z koniem, to WSZYSTKO!!
Usiadł na łóżku i przypomniał sobie te ostatnie chwile snu.Jakby znał te wszystkie osoby ale nie wiedział skąd.Jakby znał te miejsca te przedmioty.Wtem sobie wszystko przypomniał : Plaża - no to okej bo zawsze na nią chodzili, ten dziad na plaży, nie mógł sobie przypomnieć, ale jakby skądś go znał JUŻ WIEM! - pomyślał - to mój dziadek, on też strasznie chleje i też go nienawidzę ! Dlatego tyle rzeczy na niego gadałem że to pijak i w ogóle, ta woda co się wylała na plażę ? Tak! To było tsunami, ostatnio w telewizji mówili dużo o tym dlatego to zapamiętałem, A ta dziewczynka ?? To przecież była . . . . . . moja malutka siostrzyczka, Tak! Ona też ma 6 lat a jak była mniejsza też prawie umieraliśmy ze strachu bo gdzieś zniknęła ale na szczęście tylko przez chwilę.No dobra a ten pa z tym koniem ? No tak . . mój wujek ma stajnie z końmi, A ta piwnica ? Do której nas zaprowadził PWBM ? Moja babcia taką ma, ona jest taka stara i kiedyś mi mówiła że ktoś tam umarł! A ci policjanci ?Tak to na pewno ci policjanci którzy wcinają pączki, siedzą w radiowozie przy naszej ulicy, a ci funkcjonariusze ? Z tej karetki ? Tam była taka pani. To na pewno moja ciocia.Tak teraz sobie przypominam jej twarz! Z tym że . . . . . ona nie pracuje przecież w szpitalu ! No dobra ale tylko jedno mi zostało : Postać W Białej Masce! Akurat wtedy gdy miałem się dowiedzieć kto to jest, musiał zadzwonić ten cholerny Budzik!!!!! Ale nie . . . . czekaj, ja chyba widziałem, przecież jak zatykałem uszy to jeszcze byłem w tym śnie! No przecież ............... ale co ?! To nie możliwe, t-t-ta Po-po-postać w Białej Ma-ma-ma-masce to . . . . . . . . BYŁEM JA!!!!!!!!!!
Nie to nie możliwe, ale tak ta twarz to przecież ja - Patryk spojrzał w lustro przed sobą - Tak to byłem ja!
Ale dlaczego ???Ja uprowadziłem moją siostrę ? Ja zabiłem moją dziewczynę ? Przecież . . . to wszystko się kupy nie trzyma! Dlaczego to byłem ja ?
I tak w ogóle dlaczego te wszystkie osoby z mojej rodziny i te wydarzenia i miejsca odbyły się w moim śnie ??????????? To jest jakiś znak ?!!!! Moja siostra kiedyś zginęła i w tym śnie, ci policjanci, mój wujek z koniem, mój dziadek , ta piwnica!! Co to ma wszystko to jednego ?!!
I tak Patryk chodził strudzony całymi dniami i myślał co to wszystko mogło oznaczać.Powiedział cały sen swojej dziewczynie, mamie, tacie, siostrze, wujkowi, cioci, Nawet policjantom i znienawidzonemu dziadkowi!! Wszyscy się zastanawiali! Nawet zrobili wspólne zebranie! I się nad tym zastanawiali dlaczego oni byli w jego śnie ? Ci policjanci ? Co mieli wspólnego z dziadkiem albo z nim - Patrykiem! Czy ciocia co miała wspólnego z policjantami jak nawet nigdy na oczy ich nie widziała.Ale Patryk też się zastanawiał dlaczego grał dwie role ? Dlaczego zabił swoją dziewczynę i uprowadził swoją siostrę ? To przecież jest bez sensu! Ale wszyscy ci zebrani wiedzieli że to był jakiś znak, że coś się wkrótce wydarzy, coś złego co połączy te wszystkie osoby. Tylko nie wiedzieli CO !?!?!?!
Oni się przestraszyli a mała dziewczynka też.Uciekali czym prędzej, a postać w białej masce
gonił ich z nożem.Biegli i biegli aż Lidka upadła, Patryk się cofnął i chciał podnieść Lidkę al ale było
już za późno. On ją dogonił i .... Patryk nic już więcej nie widział bo dostał czymś twardym w plecy.
Gdy otworzył oczy, zobaczył że jest w jakiejś komnacie i ma przywiązane ręce i nogi do jakiegoś słupa.
Nikogo nie widział a słyszał tylko szum wiatru.Nagle przyszedł Postać W Białej Masce z małą dziewczynką,
przywiązał ją do słupa koło Patryka za gadanie z nieznajomymi i przyprowadzenie ich tutaj.
Ale Patryka tylko jedno dziwiło - nigdzie nie było Lidki !
- Gdzie jest Lidka ty draniu !
- Twoja dziewczyna tak ? - zaśmiał się szyderczym śmiechem - jej już tutaj nie ma.
- Jak to ? Nie rozumiem !
I wtedy PWBM pokazał mu zakrwawiony nóż.
- Nie ! To nie możliwe! Moja Lidka! Gdzie ona teraz jest?!
- Aaaaaa ha ha ha ha - znowu ten śmiech - jeden z moich sług schował ją do piwnicy....
- Ja chce do niej iść ! Uwolnijcie mnie! Co wy od nas chcecie ! - zaczął histeryzować Patryk.
- Od WAS ? Już nie ma żadnych was, jesteś tylko ty
I tak on i mała dziewczynka siedzieli tam przywiązani.
On nie wiedział co zrobić, co myśleć, cały czas płakał.
Ona (mała dziewczynka) pocieszała go a jednocześnie mówiła że to nie jest najgorsze.
Siedzieli tam przez chyba cały miesiąc dostając codziennie suchego chleba i miskę wody.
Byli już przemęczeni.Patryk już nie wierzył w to że to przeżyje.
Gdy nagle pewnego dnia przyszła do nich pewna kobieta.To była matka małej dziewczynki!
- Mama ? Ale jak to, przecież ty......? - dziewczynka nie wiedziała co ma powiedzieć.
- Jaka mama ? Przecież to jest Lidka! Moja dziewczyna ! A ja myślałem że ty . . . . .
- Jaka twoja dziewczyna ? Czekaj, czekaj coś tu nie gra.
- Masz rację, ale ja ją widzę. Jest taka szczęśliwa ..... Czekaj ja już wiem co jest grane, My majaczymy!Już tak długo tu siedzimy że zaczęliśmy majaczyć, O już jej tu nie widzę!
- Masz rację, ja też :(
I wtem przyszedł Postać W Białej Masce.Tylko dziwne, bo przyszedł w kajdankach z jakimś policjantem.
Patryk tak się ucieszył, ale już nie widział na oczy, myślał że znów majaczy.Ale nie .... tak nie było!
- Proszę rozwiązać tych o to dzieci - powiedział policjant do drugiego.
- Nie dobrze z nimi - powiedział ten drugi gdy ich rozwiązał - sznur wbił im się w skórę, mają okropny ślad, i są strasznie wygłodzone.
- Dobrze, karetka już tu jedzie będzie za 5 minut.
Mała Dziewczynka była tak zadowolona że nawet z braku sił skakała jak mała kózka.
- Ale tam jest moja dziewczyna! Ja chcę się z nią zobaczyć!- Krzyczał Patryk
- Gdzie ? - powiedział ten drugi policjant bo tamten gdzieś już poszedł.
- W piwnicy - powiedziała Mała dziewczynka
Poszli wszyscy do piwnicy i szukali Lidki.Znaleźli, ale Patryk nie chciał oczom wierzyć, Lidka była cała posiniaczona i miała zadrapania.Policjant zmierzył jej puls i pokręcił głową na znak że już nie żyje.
- Ona tu cały czas leżała! Przez ten cały miesiąc! Nikt jej nie pomógł - Patryk ryczał i przytulił ciało Lidki, ryczał i ryczał jak dziecko.
Przyjechała karetka i funkcjonariusze wzięli Patryka i małą dziewczynkę do siebie.
Zawiadomili policjantom że nic im nie jest tylko dali im jakąś maść i jakiś antybiotyk na te ślady od sznura.Dali im jeść i powoli dochodzili do siebie.Ale tak tylko było od zewnątrz bo Patryk czuł się strasznie.
Myślał sobie ''Czemu my tutaj przychodziliśmy ?!'' , ''To moja wina, ona by jeszcze żyła gdyby nie ja'', ''Straciłem najukochańszą osobę na świecie '', ''Dlaczego ja się z nią wtedy kłóciłem i ją denerwowałem, mogłem jej od razu uwierzyć, i zapamiętała mnie pewnie takim jakim byłem przed jej śmiercią'', ''Nie mogę w to uwierzyć!''.
Tak myślał sobie cały czas Patryk, był zamknięty w sobie i nie chciał z nikim rozmawiać.
Policjanci przyszli do dzieci i powiedzieli że muszą poznać twarz tej nieznajomej postaci.
PWBM stał koło dwóch policjantów i krzyczał że gdyby nie te bachory dopiął by swego.
Patryk i Mała dziewczynka stali i się na niego patrzyli . . . . . aż w końcu jeden z policjantów zdjął mu maskę.
I nagle Patryk usłyszał głośny dźwięk, jakby dzwonił cały świat.... zasłaniał uszy ale to mu nie pomagało.
Obudził się.To było straszne co widział i słyszał.Dziewczyna leżała obok niego na łóżku w jej pokoju, a budzik dzwonił tak przeraźliwie że szybko go wyłączył.Patryk nie dowierzał że to WSZYSTKO był sen!!!!!!
Ta maska, ta dziewczynka, Lidka i on, policjanci, ta piwnica, jakiś dziad na plaży, te ktoś z koniem, to WSZYSTKO!!
Usiadł na łóżku i przypomniał sobie te ostatnie chwile snu.Jakby znał te wszystkie osoby ale nie wiedział skąd.Jakby znał te miejsca te przedmioty.Wtem sobie wszystko przypomniał : Plaża - no to okej bo zawsze na nią chodzili, ten dziad na plaży, nie mógł sobie przypomnieć, ale jakby skądś go znał JUŻ WIEM! - pomyślał - to mój dziadek, on też strasznie chleje i też go nienawidzę ! Dlatego tyle rzeczy na niego gadałem że to pijak i w ogóle, ta woda co się wylała na plażę ? Tak! To było tsunami, ostatnio w telewizji mówili dużo o tym dlatego to zapamiętałem, A ta dziewczynka ?? To przecież była . . . . . . moja malutka siostrzyczka, Tak! Ona też ma 6 lat a jak była mniejsza też prawie umieraliśmy ze strachu bo gdzieś zniknęła ale na szczęście tylko przez chwilę.No dobra a ten pa z tym koniem ? No tak . . mój wujek ma stajnie z końmi, A ta piwnica ? Do której nas zaprowadził PWBM ? Moja babcia taką ma, ona jest taka stara i kiedyś mi mówiła że ktoś tam umarł! A ci policjanci ?Tak to na pewno ci policjanci którzy wcinają pączki, siedzą w radiowozie przy naszej ulicy, a ci funkcjonariusze ? Z tej karetki ? Tam była taka pani. To na pewno moja ciocia.Tak teraz sobie przypominam jej twarz! Z tym że . . . . . ona nie pracuje przecież w szpitalu ! No dobra ale tylko jedno mi zostało : Postać W Białej Masce! Akurat wtedy gdy miałem się dowiedzieć kto to jest, musiał zadzwonić ten cholerny Budzik!!!!! Ale nie . . . . czekaj, ja chyba widziałem, przecież jak zatykałem uszy to jeszcze byłem w tym śnie! No przecież ............... ale co ?! To nie możliwe, t-t-ta Po-po-postać w Białej Ma-ma-ma-masce to . . . . . . . . BYŁEM JA!!!!!!!!!!
Nie to nie możliwe, ale tak ta twarz to przecież ja - Patryk spojrzał w lustro przed sobą - Tak to byłem ja!
Ale dlaczego ???Ja uprowadziłem moją siostrę ? Ja zabiłem moją dziewczynę ? Przecież . . . to wszystko się kupy nie trzyma! Dlaczego to byłem ja ?
I tak w ogóle dlaczego te wszystkie osoby z mojej rodziny i te wydarzenia i miejsca odbyły się w moim śnie ??????????? To jest jakiś znak ?!!!! Moja siostra kiedyś zginęła i w tym śnie, ci policjanci, mój wujek z koniem, mój dziadek , ta piwnica!! Co to ma wszystko to jednego ?!!
I tak Patryk chodził strudzony całymi dniami i myślał co to wszystko mogło oznaczać.Powiedział cały sen swojej dziewczynie, mamie, tacie, siostrze, wujkowi, cioci, Nawet policjantom i znienawidzonemu dziadkowi!! Wszyscy się zastanawiali! Nawet zrobili wspólne zebranie! I się nad tym zastanawiali dlaczego oni byli w jego śnie ? Ci policjanci ? Co mieli wspólnego z dziadkiem albo z nim - Patrykiem! Czy ciocia co miała wspólnego z policjantami jak nawet nigdy na oczy ich nie widziała.Ale Patryk też się zastanawiał dlaczego grał dwie role ? Dlaczego zabił swoją dziewczynę i uprowadził swoją siostrę ? To przecież jest bez sensu! Ale wszyscy ci zebrani wiedzieli że to był jakiś znak, że coś się wkrótce wydarzy, coś złego co połączy te wszystkie osoby. Tylko nie wiedzieli CO !?!?!?!
KONIEC
Dziękuję za przeczytanie :)
I proszę o komcie!
Jak wiecie co ten sen mógł oznaczać to piszcie :P
wtorek, 28 sierpnia 2012
Straszne historie ( moja twórczość) 2
Szli tym lasem, kiedy nagle Patryk przystanął.Lidka zdziwiła się i powiedziała
- Co się stało ?
Patryk nie odpowiadał tylko przyciągnął ją do siebie i pocałował.Całowali się tak
że nawet nie usłyszeli że ktoś idzie.
- Co wy tu robicie ? - krzyknął ten ''ktoś''
Lidka oderwała się od ust Patryka i popatrzyła na tą postać.Był to zwykły człowiek, z czarnym koniem.
- Co wy to robicie ? - powtórzył - Wiecie że nie może cie tu być ??
- Ale czemu, co się stało ? - zapytała Lidka.
- Jak to, to wy nic nie wiecie ??
- Nie!
- Chodźcie szybko za mną!
Lidka popatrzała się na Patryka i poszli.Nie szli drogą tylko między drzewami.Dotarli do jakiegoś starego domu.Lidka się trochę przestraszyła a Patryk zachował czujność. Nie wierzył temu typowi.
- Tak, usiądźcie tutaj. - Pokazał dwa fotele w salonie.
Lidka się rozejrzała - jak ktoś tutaj może mieszkać - pomyślała.
Rzeczywiście, ten dom nie należał do nowych, raczej sprzed wojny!
- Więc tak. - Usiadł na kanapę - Muszę wam wszystko od początku opowiedzieć tak ?
- No, ale co tutaj się dzieję, nic nie rozumiem! - krzyknęła Lidka- kim pan jest i czemu ten dom jest opuszczony ? Pan tu mieszka, czy jak ? Wie pan kim był ten starzec co ostrzegał nas przed tymi chmurami ? Co tu się dzieje ?!
Patryk ją przytulił.
- Ale wszystko po kolei, więc tak : Kiedyś żyła tu mała dziewczynka, tak w tym lesie.Z mamą, tatą i swoim psem.Tak, jeśli się domyślacie - w tym domu !Byli normalną rodziną, kochającą się.
Pewnego dnia mała dziewczynka poszła sobie w głąb lasu.Wyjrzała z pomiędzy drzew na plażę i zauważyła jak woda się podnosi i zalewa plażę.Trochę się przestraszyła.Biegła do rodziców.
Mama ją widziała jak biegła do niej.Gdy nagle dziewczynka wpadła do małej dziury.Po prostu się potknęła.Mama się trochę przestraszyła bo dziewczynka nie wstawała, więc tam podeszła.Jej oczom ukazał się dziwny i tragiczny obraz : dziewczynki po prostu nie było!Ale w tym miejscu leżał nóż.
Mama się przejęła i zdziwiła bo przecież cały czas patrzała na swoje dziecko.Od tamtej pory mama zapadła w depresję i nie wychodziła z domu.Tutaj zmarła.Tata dziewczynki nie poddawał się i szukał swojego dziecka robił nawet jakieś eksperymenty, no bo co żeby dziecko zostało zabite to wykluczone bo po pierwsze mama cały czas patrzała na dziewczynkę a po drugie tam nie było żadnego śladu, żadnej krwi, kości, nic!Szukał, szukał i do swojej śmierci nic nie znalazł!
Ten starzec którego widzieliście widział całe to zdarzenie, i też się zdziwił !
Podobno w tym lesie grasuje duch tej dziewczynki ale inni mówią że ona jednak nie umarła że nie wiadomo co się z nią stało a jeszcze inni że człowiek w białej masce ją porwał!
- Człowiek w białej masce ? - Zdziwiła się Lidka.
- No dobra, ale nawet gdyby miała to być prawda to czemu MY nie mamy wchodzić do tego lasu i w ogóle skoro tysiące ludzi tutaj przyjeżdża ? - spytał się Patryk
- Bo dzisiaj jest ten dzień!
- Jaki dzień - spytała się Lidka
- Kiedy zaginęła ta dziewczynka!
- No i co może się stać ? - Spytał się Patryk
- Właśnie dlatego widzieliście te czarne chmury. W tamten dzień też takie były.To dlatego widzieliście tą wielką falę !
- A pan co myśli o tej dziewczynce ? Że co się z nią stało ? - spytała zaciekawiona Lidka
- Ja tam nie wiem. Ale myślę że porwał ją człowiek w białej masce.To jest najbardziej prawdopodobne! Ten nóż ! On też taki miał, teraz jest on w jakimś muzeum! Chore.Podobno w ten dzień nikt nie wchodzi do lasu bo mówią że on tutaj grasuje! Zamykają go, ale dzisiaj widocznie zapomnieli albo co gorsza ''on'' go otworzył! I chciał przygarnąć znowu do siebie jakieś dzieciaki!
- Ale po co ? - pytała się Lidka.
Patryk słuchał to wszystko, ale był tym znudzony, nie wierzył w to.Myślał że tamten pijak którego spotkali na plaży i ten człowiek z koniem wszystko to sobie wymyślili! Może i mieszkała w tym domu jakaś rodzina, ale oni chcą nas tylko przestraszyć.Tylko dlaczego nas - Tak sobie myślał.
- Ja tam nie wiem. - odpowiedział facet - ale mi się wydaje że . . . . .
I w tym właśnie momencie rozpętała się burza.
- I co ? - Mówił Patryk - w tym dniu też była burza ? - zaśmiał się.
Lidka znowu się na niego wkurzyła.Patryk zauważył to i pocałował ją w szyję.
- Chodźcie lepiej! Odprowadzę was do końca lasu żeby wam się nic nie stało.!
Wyszli i szli drogą. Patryk i Lidka z przodu a Pan trochę wystawał z tyłu.
- A skąd pan wie o tej historii ? Ten starzec panu powiedział ? - Zapytała się Lidka.
Odwrócili się do niego, a go tam nie było ! Zdziwili się i jednocześnie przestraszyli.
Patryk pomyślał '' Boże, a jeśli to prawda.Co się stało z tym kolesiem!''
A powiedział co innego :
- Przestań! Pewnie sobie poszedł bo ma co innego na głowie,Nie przejmuj się i tak nie był nam do niczego potrzebny.
Powiedział tak żeby pokazać Lidce że się niczego nie boi i jest taki Męski.A on tylko ją znowu wkurzył.
- Wiesz!? Jeśli masz tak gadać do daj sobie spokój! Nie wiadomo co się z nim stało a powiedział że odprowadzi nas do końca lasu! To jest koniec lasu? Nie! Więc musiało się coś z nim stać ! A jeśli stało się to samo co z tą dziewczynką ?
- Lidka daj spokój z tą bajeczką, naprawdę się tym przejęłaś ? Może i mieszkała tam jakaś rodzinka ale oni się zmówili!
- Jacy oni ?
- No tamten pijak i on.
- A skąd wiesz że to był pijak, ty jesteś jakiś uprzedzony, może naprawdę tą całą historię widział i chciał nas uprzedzić żebyśmy poszli i nie wpadli w te całe tarapaty a widzisz już wpadliśmy!
- W nic nie wpadliśmy, chodź idziemy dalej.
Przytulił ją i poszli.Nie zaszli daleko gdy usłyszeli jakieś piski. Nie takie jak mysz tylko takie jakby kogoś zarzynali !
- No nie! Jeszcze to! Oni już d końca powariowali! - Oczywiście nie kto inny tylko Patryk
- Przestań dobrze! Może ta mała dziewczynka, tu jest! I może to ona.
- Powariowałaś i ty! Dobra - zniżył ton i się uspokoił - ja nie chcę się z tobą kłócić.Kocham Cię, ale ja w to wszystko nie wierze, możemy iść prosto do domu ?
- Dobra, ale się martwię - przytuliła się do niego
- O co się martwisz ?
- Myślisz że oni to wszystko zmyślili, tacy starzy ludzi myślisz że chcieli by straszyć jakieś nastolatki ? Myślisz że by mieli na to czas i ochotę ? Wątpię.
'' Ja też'' - pomyślał
Szli dalej a ten głos nie przestawał. Gdy nagle przed ich oczami ukazała się mała kartka.
Patryk ją podniósł i tam było coś napisane :
Pomocy! Biała Maska!
Podpis : Mała dziewczynka
- I Myślisz że skąd ta kartka się tutaj wzięła ? Gdyby to była ta dziewczynka to by tutaj teraz była, a nigdzie jej tutaj nie ma.Ja tam w czary nie wierze.
- Ja też - Potwierdziła Lidka - ale znowu myślisz że to ''oni'' robią se z nas jaja ?
- Boże, ja już nic nie wiem.
Nagle spadł mały zielony liść na kartkę, Patryk odruchowo go strącił, ale Lidkę coś zainteresowało i go podniosła.
- Patrz - pokazała liść Patrykowi - to jest strzałka !
- No i następne! Wierzysz w czary naprawdę ? Przecież ona by tu była! A teraz ta kartka spadła z nieba i ten liść ? Chore to jest.
- Chodź idziemy. - I poszła tam gdzie wskazywała kartka na liściu
- Chcesz tam iść ? I nawet nie wiesz czy to prawda, a jak tam się coś stanie? Przecież ty jesteś przerażona tą całą sprawą.
- Czyli ty w to wszystko wierzysz ? - Podeszłą do niego
- Kto tak powiedział ? - Zapytał
- Ty. Mówisz, a jak tam się coś stanie, a niby co ma się stać, co ? Jak w to nie wierzysz ?
- No..... - przewracał oczami - nie wiem.Ale lepiej tam nie idźmy.Dobra! Niech ci będzie!A jeśli ten ktoś nas zaatakuje to co w tedy będzie hę ?
- A jak nie uratujemy tej dziewczynki to może ona do nas przyjdzie i co w tedy będzie hę ? - naśladowała Patryka
I tak o to poszli.Szli tam gdzie strzałka pokazywała czyli w prawo i cały czas prosto.Ku im zdziwieniu ( a raczej Patryka) piski stawały się coraz to głośniejsze.Lidka wiedziała że idą prosto do niebezpieczeństwa ale ciekawość zżerała ją od środka.Nagle gdy tak szli, Patryk tak się przestraszył i prawie wyskoczył z siebie ( chyba pierwszy raz można było po nim poznać że się czegoś przestraszył) a z resztą Lidka też ale to dla tego że ten pisk był teraz po ich prawej stronie!
Odwrócili głowy w tamtą stronę i zobaczyli to co mieli zobaczyć. Stojąca mała dziewczynka!
Uśmiechała się do nich :) Ale oni stali jak wryci nie wiedzieli co zrobić.A dziewczynka podchodziła do nich, pomału wolnymi krokami.Patryk i Lidka za to cofali się pomału wolnymi krokami.Dziewczynka uśmiechnęła się do nich :
- Nie bójcie się mnie.Przecież nic wam nie zrobię.Specjalnie piszczałam żebyście tutaj przyszli. Z tą kartką też to było specjalnie, narobiłam wam stracha.Przepraszam.
''No to świetnie, jakaś mała dziewczynka zabłąkała się w lesie i narobiła nam takiego stracha że...''' - Pomyślał Patryk ale nie dokończył.
- Już mówiłam że Przepraszam - powiedziała dziewczynka - ale się nie zabłąkałam, ja tu mieszkam.
Lidka spojrzała dziwnie na Patryka
'' Czyżby ona czytała w myślach'' pomyślała sobie
- Tak. Postać w białej masce mnie tego nauczył :)
- No dobra, ale po co nas tutaj przyprowadziłaś ? - zapytała Lidka
- Bo nie mam przyjaciół :C PWBM mnie tutaj zamknął i nie pozwala mi z nikim się bawić, a ja mam dopiero 6 lat.
- Kto to jest PWBM ? - zapytał Patryk
- No Postać W Białej Masce :D haha - zaśmiała się
- Czy ty jesteś duchem ? - spytała się Lidka
- Jak najbardziej NIE. A czy wyglądam ? haha - znowu się zaśmiała - odkąd pamiętam to nigdy się nie śmiałam może jak byłam mała.Teraz jest mi smutno, PWBM mnie porwał i .....
- To on cię porwał ? Ale dlaczego zniknęłaś tak bez śladu ? A twoi rodzice ? Martwili się o ciebie. - Powiedziała Lidka
- Wiem, że się martwili, ale ja nic nie mogłam zrobić bo ......
- GDZIE JESTEŚŚŚŚŚ !!! - to był tak potężny i głośny głos że Lidka i Patryk zatykali uszy.Ale nawet nie wiadomo skąd!
- Szybko, idźcie stąd ale nie odchodźcie za daleko bo was polubiłam - uśmiechnęła się dziewczynka.
Oni zrobili tak jak im kazała.A przed ich oczami ukazała się postać w białej masce.....
Następny rozdział nie wiem co będzie : bo wymyślam to na bieżąco,,,, mam nadzieję że nawet jak nie straszne to trochę fajne ;D
Bajuuu...
- Co się stało ?
Patryk nie odpowiadał tylko przyciągnął ją do siebie i pocałował.Całowali się tak
że nawet nie usłyszeli że ktoś idzie.
- Co wy tu robicie ? - krzyknął ten ''ktoś''
Lidka oderwała się od ust Patryka i popatrzyła na tą postać.Był to zwykły człowiek, z czarnym koniem.
- Co wy to robicie ? - powtórzył - Wiecie że nie może cie tu być ??
- Ale czemu, co się stało ? - zapytała Lidka.
- Jak to, to wy nic nie wiecie ??
- Nie!
- Chodźcie szybko za mną!
Lidka popatrzała się na Patryka i poszli.Nie szli drogą tylko między drzewami.Dotarli do jakiegoś starego domu.Lidka się trochę przestraszyła a Patryk zachował czujność. Nie wierzył temu typowi.
- Tak, usiądźcie tutaj. - Pokazał dwa fotele w salonie.
Lidka się rozejrzała - jak ktoś tutaj może mieszkać - pomyślała.
Rzeczywiście, ten dom nie należał do nowych, raczej sprzed wojny!
- Więc tak. - Usiadł na kanapę - Muszę wam wszystko od początku opowiedzieć tak ?
- No, ale co tutaj się dzieję, nic nie rozumiem! - krzyknęła Lidka- kim pan jest i czemu ten dom jest opuszczony ? Pan tu mieszka, czy jak ? Wie pan kim był ten starzec co ostrzegał nas przed tymi chmurami ? Co tu się dzieje ?!
Patryk ją przytulił.
- Ale wszystko po kolei, więc tak : Kiedyś żyła tu mała dziewczynka, tak w tym lesie.Z mamą, tatą i swoim psem.Tak, jeśli się domyślacie - w tym domu !Byli normalną rodziną, kochającą się.
Pewnego dnia mała dziewczynka poszła sobie w głąb lasu.Wyjrzała z pomiędzy drzew na plażę i zauważyła jak woda się podnosi i zalewa plażę.Trochę się przestraszyła.Biegła do rodziców.
Mama ją widziała jak biegła do niej.Gdy nagle dziewczynka wpadła do małej dziury.Po prostu się potknęła.Mama się trochę przestraszyła bo dziewczynka nie wstawała, więc tam podeszła.Jej oczom ukazał się dziwny i tragiczny obraz : dziewczynki po prostu nie było!Ale w tym miejscu leżał nóż.
Mama się przejęła i zdziwiła bo przecież cały czas patrzała na swoje dziecko.Od tamtej pory mama zapadła w depresję i nie wychodziła z domu.Tutaj zmarła.Tata dziewczynki nie poddawał się i szukał swojego dziecka robił nawet jakieś eksperymenty, no bo co żeby dziecko zostało zabite to wykluczone bo po pierwsze mama cały czas patrzała na dziewczynkę a po drugie tam nie było żadnego śladu, żadnej krwi, kości, nic!Szukał, szukał i do swojej śmierci nic nie znalazł!
Ten starzec którego widzieliście widział całe to zdarzenie, i też się zdziwił !
Podobno w tym lesie grasuje duch tej dziewczynki ale inni mówią że ona jednak nie umarła że nie wiadomo co się z nią stało a jeszcze inni że człowiek w białej masce ją porwał!
- Człowiek w białej masce ? - Zdziwiła się Lidka.
- No dobra, ale nawet gdyby miała to być prawda to czemu MY nie mamy wchodzić do tego lasu i w ogóle skoro tysiące ludzi tutaj przyjeżdża ? - spytał się Patryk
- Bo dzisiaj jest ten dzień!
- Jaki dzień - spytała się Lidka
- Kiedy zaginęła ta dziewczynka!
- No i co może się stać ? - Spytał się Patryk
- Właśnie dlatego widzieliście te czarne chmury. W tamten dzień też takie były.To dlatego widzieliście tą wielką falę !
- A pan co myśli o tej dziewczynce ? Że co się z nią stało ? - spytała zaciekawiona Lidka
- Ja tam nie wiem. Ale myślę że porwał ją człowiek w białej masce.To jest najbardziej prawdopodobne! Ten nóż ! On też taki miał, teraz jest on w jakimś muzeum! Chore.Podobno w ten dzień nikt nie wchodzi do lasu bo mówią że on tutaj grasuje! Zamykają go, ale dzisiaj widocznie zapomnieli albo co gorsza ''on'' go otworzył! I chciał przygarnąć znowu do siebie jakieś dzieciaki!
- Ale po co ? - pytała się Lidka.
Patryk słuchał to wszystko, ale był tym znudzony, nie wierzył w to.Myślał że tamten pijak którego spotkali na plaży i ten człowiek z koniem wszystko to sobie wymyślili! Może i mieszkała w tym domu jakaś rodzina, ale oni chcą nas tylko przestraszyć.Tylko dlaczego nas - Tak sobie myślał.
- Ja tam nie wiem. - odpowiedział facet - ale mi się wydaje że . . . . .
I w tym właśnie momencie rozpętała się burza.
- I co ? - Mówił Patryk - w tym dniu też była burza ? - zaśmiał się.
Lidka znowu się na niego wkurzyła.Patryk zauważył to i pocałował ją w szyję.
- Chodźcie lepiej! Odprowadzę was do końca lasu żeby wam się nic nie stało.!
Wyszli i szli drogą. Patryk i Lidka z przodu a Pan trochę wystawał z tyłu.
- A skąd pan wie o tej historii ? Ten starzec panu powiedział ? - Zapytała się Lidka.
Odwrócili się do niego, a go tam nie było ! Zdziwili się i jednocześnie przestraszyli.
Patryk pomyślał '' Boże, a jeśli to prawda.Co się stało z tym kolesiem!''
A powiedział co innego :
- Przestań! Pewnie sobie poszedł bo ma co innego na głowie,Nie przejmuj się i tak nie był nam do niczego potrzebny.
Powiedział tak żeby pokazać Lidce że się niczego nie boi i jest taki Męski.A on tylko ją znowu wkurzył.
- Wiesz!? Jeśli masz tak gadać do daj sobie spokój! Nie wiadomo co się z nim stało a powiedział że odprowadzi nas do końca lasu! To jest koniec lasu? Nie! Więc musiało się coś z nim stać ! A jeśli stało się to samo co z tą dziewczynką ?
- Lidka daj spokój z tą bajeczką, naprawdę się tym przejęłaś ? Może i mieszkała tam jakaś rodzinka ale oni się zmówili!
- Jacy oni ?
- No tamten pijak i on.
- A skąd wiesz że to był pijak, ty jesteś jakiś uprzedzony, może naprawdę tą całą historię widział i chciał nas uprzedzić żebyśmy poszli i nie wpadli w te całe tarapaty a widzisz już wpadliśmy!
- W nic nie wpadliśmy, chodź idziemy dalej.
Przytulił ją i poszli.Nie zaszli daleko gdy usłyszeli jakieś piski. Nie takie jak mysz tylko takie jakby kogoś zarzynali !
- No nie! Jeszcze to! Oni już d końca powariowali! - Oczywiście nie kto inny tylko Patryk
- Przestań dobrze! Może ta mała dziewczynka, tu jest! I może to ona.
- Powariowałaś i ty! Dobra - zniżył ton i się uspokoił - ja nie chcę się z tobą kłócić.Kocham Cię, ale ja w to wszystko nie wierze, możemy iść prosto do domu ?
- Dobra, ale się martwię - przytuliła się do niego
- O co się martwisz ?
- Myślisz że oni to wszystko zmyślili, tacy starzy ludzi myślisz że chcieli by straszyć jakieś nastolatki ? Myślisz że by mieli na to czas i ochotę ? Wątpię.
'' Ja też'' - pomyślał
Szli dalej a ten głos nie przestawał. Gdy nagle przed ich oczami ukazała się mała kartka.
Patryk ją podniósł i tam było coś napisane :
Pomocy! Biała Maska!
Podpis : Mała dziewczynka
- I Myślisz że skąd ta kartka się tutaj wzięła ? Gdyby to była ta dziewczynka to by tutaj teraz była, a nigdzie jej tutaj nie ma.Ja tam w czary nie wierze.
- Ja też - Potwierdziła Lidka - ale znowu myślisz że to ''oni'' robią se z nas jaja ?
- Boże, ja już nic nie wiem.
Nagle spadł mały zielony liść na kartkę, Patryk odruchowo go strącił, ale Lidkę coś zainteresowało i go podniosła.
- Patrz - pokazała liść Patrykowi - to jest strzałka !
- No i następne! Wierzysz w czary naprawdę ? Przecież ona by tu była! A teraz ta kartka spadła z nieba i ten liść ? Chore to jest.
- Chodź idziemy. - I poszła tam gdzie wskazywała kartka na liściu
- Chcesz tam iść ? I nawet nie wiesz czy to prawda, a jak tam się coś stanie? Przecież ty jesteś przerażona tą całą sprawą.
- Czyli ty w to wszystko wierzysz ? - Podeszłą do niego
- Kto tak powiedział ? - Zapytał
- Ty. Mówisz, a jak tam się coś stanie, a niby co ma się stać, co ? Jak w to nie wierzysz ?
- No..... - przewracał oczami - nie wiem.Ale lepiej tam nie idźmy.Dobra! Niech ci będzie!A jeśli ten ktoś nas zaatakuje to co w tedy będzie hę ?
- A jak nie uratujemy tej dziewczynki to może ona do nas przyjdzie i co w tedy będzie hę ? - naśladowała Patryka
I tak o to poszli.Szli tam gdzie strzałka pokazywała czyli w prawo i cały czas prosto.Ku im zdziwieniu ( a raczej Patryka) piski stawały się coraz to głośniejsze.Lidka wiedziała że idą prosto do niebezpieczeństwa ale ciekawość zżerała ją od środka.Nagle gdy tak szli, Patryk tak się przestraszył i prawie wyskoczył z siebie ( chyba pierwszy raz można było po nim poznać że się czegoś przestraszył) a z resztą Lidka też ale to dla tego że ten pisk był teraz po ich prawej stronie!
Odwrócili głowy w tamtą stronę i zobaczyli to co mieli zobaczyć. Stojąca mała dziewczynka!
Uśmiechała się do nich :) Ale oni stali jak wryci nie wiedzieli co zrobić.A dziewczynka podchodziła do nich, pomału wolnymi krokami.Patryk i Lidka za to cofali się pomału wolnymi krokami.Dziewczynka uśmiechnęła się do nich :
- Nie bójcie się mnie.Przecież nic wam nie zrobię.Specjalnie piszczałam żebyście tutaj przyszli. Z tą kartką też to było specjalnie, narobiłam wam stracha.Przepraszam.
''No to świetnie, jakaś mała dziewczynka zabłąkała się w lesie i narobiła nam takiego stracha że...''' - Pomyślał Patryk ale nie dokończył.
- Już mówiłam że Przepraszam - powiedziała dziewczynka - ale się nie zabłąkałam, ja tu mieszkam.
Lidka spojrzała dziwnie na Patryka
'' Czyżby ona czytała w myślach'' pomyślała sobie
- Tak. Postać w białej masce mnie tego nauczył :)
- No dobra, ale po co nas tutaj przyprowadziłaś ? - zapytała Lidka
- Bo nie mam przyjaciół :C PWBM mnie tutaj zamknął i nie pozwala mi z nikim się bawić, a ja mam dopiero 6 lat.
- Kto to jest PWBM ? - zapytał Patryk
- No Postać W Białej Masce :D haha - zaśmiała się
- Czy ty jesteś duchem ? - spytała się Lidka
- Jak najbardziej NIE. A czy wyglądam ? haha - znowu się zaśmiała - odkąd pamiętam to nigdy się nie śmiałam może jak byłam mała.Teraz jest mi smutno, PWBM mnie porwał i .....
- To on cię porwał ? Ale dlaczego zniknęłaś tak bez śladu ? A twoi rodzice ? Martwili się o ciebie. - Powiedziała Lidka
- Wiem, że się martwili, ale ja nic nie mogłam zrobić bo ......
- GDZIE JESTEŚŚŚŚŚ !!! - to był tak potężny i głośny głos że Lidka i Patryk zatykali uszy.Ale nawet nie wiadomo skąd!
- Szybko, idźcie stąd ale nie odchodźcie za daleko bo was polubiłam - uśmiechnęła się dziewczynka.
Oni zrobili tak jak im kazała.A przed ich oczami ukazała się postać w białej masce.....
Następny rozdział nie wiem co będzie : bo wymyślam to na bieżąco,,,, mam nadzieję że nawet jak nie straszne to trochę fajne ;D
Bajuuu...
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Straszne historyjki ( moja twórczość ) 1
Po południu, młoda para : Lidka (16 [*]) i Patryk (17) wybierali się na plażę.
Byli oni zwykłą parą, całowali się, chodzili za rękę,
On - ładny uśmiech, urocze i słodkie oczyska, takie zielone....
Przynosił jej kwiaty czasami, na pierwszej randce dał jej naszyjnik w
kształcie serca ze zdjęciami w środku (ona i on), lubiany przez kolegów,
Miał przyjaciela (Damiana), uczył się dobrze, miał problem z narkotykami ale jak poznał
Swoją dziewczynę od razu rzucił.
Ona- urocza, ''piękna bestia'' - tak ją on nazywał, ''piękna....'' bo taka była,
'' bestia'' bo może cicha ale umiała przyłożyć, miała swoją przyjaciółkę Kingę od serca
Która była z przyjacielem Patryka, więc zawsze i wszędzie chodzili we czwórkę.
Nie lubiła gdy on przynosił jej jakieś prezenty czy kwiaty bo zawsze była onieśmielona
I robiła się czerwona jak burak.Ale on za to ją kochał - za jej nieśmiałość i skromność.
Więc oni wybierali się na plażę, po południu - nie było ciepło, nie świeciło słońće
Ale chcieli się przejść brzegiem morza i posiedzieć na zimnym piasku......
Kiedy sobie tak tam siedzieli i rozmawiali o swojej przyszłości pojawił się dziwny pan
Jakby taki bezdomny :
- Ludzie, dzieci kochane ! Strzeżcie się przed czarnymi chmurami !
- O co panu chodzi ? - Zapytała nieprzestraszona Lidka.Ale ten ''ktoś'' już sobie odszedł.
- Nie zatruwaj sobie głowy takimi ludźmi.Przecież to był jakiś chory człowiek.
-Może i masz rację, ale ja chciałabym wiedzieć o co mu chodziło :) A ty nie ?
- Noo.... może, ale gadał bez sensu - Powiedział całując ją.
Odwzajemniła pocałunek gdy nagle przybiegli Damian i Kinga ( jak się umawiali)
Zaczęli grać w Karty na pytania gdy przychodziły czarne chmury.
Lidka od razu przypomniała se słowa nieznajomej osoby ''Strzeżcie się przed czarnymi chmurami! '''
-Patryk..... - spojrzała na niego i na niebo.
-O co chodzi? - spytał się Damian
- A nic... Jakiś facet przyszedł i powiedział żebyśmy się strzegli przed czarnymi chmurami! - Ostatnie słowa powiedział to z taką niechęcią lub nawet pogardą że Lidce zrobiło się żal tego człowieka i zezłościła się na Patryka.
- Dobra, to my już idziemy, i tak mieliśmy tylko do was wpaść na karty, co nie ? - Uśmiechnęła się Kinga.
- Okejj, to na razie ! :) - Pomachał im Patryk i odwrócił się do swojej dziewczyny.
- Lidka co ci jest ? Zachowujesz się dziwnie, przecież wiesz że te jego słowa nic nie znaczą.Wymyślił je sobie i przestraszył moją dziewczynę - Pocałował jej czoło - A ja na to nie pozwolę żebyś się tym przejmowała, okej ?
- Yhymm....
I tak siedzieli wtuleni w siebie, dopóki fale nie robiły się coraz to większe.
- Chyba sztorm ? - Powiedział on
- No ja nie wiem, chodźmy już. - Prosiła
- No dobra skoro to ma poprawić twój humor to chodźmy
I w tym właśnie momencie zgromadziła się kilku metrowa fala i oblała część plaży.
Na szczęście nie całą.Ale on widział jak jego ukochana strasznie się przestraszyła i on
też coś zaczynał podejrzewać z tym tajemniczym kolesiem.
Poszli w las - bo innej drogi nie było - .
Ale to był zły wybór i Patryk zapamięta to do końca życia . . . . .
A w następnym rozdziale : Patryk będzie wiedział kim był nieznajomy człowiek i ze swoją
Dziewczyną spotkają się oko w oko ze swoją śmiercią . . . . . . .
Wymyślałam to na bieżąco więc może dlatego to tak wyszło, nie wiem czy fajnie ;)
To chyba tyle :)
Bajuu ................
Byli oni zwykłą parą, całowali się, chodzili za rękę,
On - ładny uśmiech, urocze i słodkie oczyska, takie zielone....
Przynosił jej kwiaty czasami, na pierwszej randce dał jej naszyjnik w
kształcie serca ze zdjęciami w środku (ona i on), lubiany przez kolegów,
Miał przyjaciela (Damiana), uczył się dobrze, miał problem z narkotykami ale jak poznał
Swoją dziewczynę od razu rzucił.
Ona- urocza, ''piękna bestia'' - tak ją on nazywał, ''piękna....'' bo taka była,
'' bestia'' bo może cicha ale umiała przyłożyć, miała swoją przyjaciółkę Kingę od serca
Która była z przyjacielem Patryka, więc zawsze i wszędzie chodzili we czwórkę.
Nie lubiła gdy on przynosił jej jakieś prezenty czy kwiaty bo zawsze była onieśmielona
I robiła się czerwona jak burak.Ale on za to ją kochał - za jej nieśmiałość i skromność.
Więc oni wybierali się na plażę, po południu - nie było ciepło, nie świeciło słońće
Ale chcieli się przejść brzegiem morza i posiedzieć na zimnym piasku......
Kiedy sobie tak tam siedzieli i rozmawiali o swojej przyszłości pojawił się dziwny pan
Jakby taki bezdomny :
- Ludzie, dzieci kochane ! Strzeżcie się przed czarnymi chmurami !
- O co panu chodzi ? - Zapytała nieprzestraszona Lidka.Ale ten ''ktoś'' już sobie odszedł.
- Nie zatruwaj sobie głowy takimi ludźmi.Przecież to był jakiś chory człowiek.
-Może i masz rację, ale ja chciałabym wiedzieć o co mu chodziło :) A ty nie ?
- Noo.... może, ale gadał bez sensu - Powiedział całując ją.
Odwzajemniła pocałunek gdy nagle przybiegli Damian i Kinga ( jak się umawiali)
Zaczęli grać w Karty na pytania gdy przychodziły czarne chmury.
Lidka od razu przypomniała se słowa nieznajomej osoby ''Strzeżcie się przed czarnymi chmurami! '''
-Patryk..... - spojrzała na niego i na niebo.
-O co chodzi? - spytał się Damian
- A nic... Jakiś facet przyszedł i powiedział żebyśmy się strzegli przed czarnymi chmurami! - Ostatnie słowa powiedział to z taką niechęcią lub nawet pogardą że Lidce zrobiło się żal tego człowieka i zezłościła się na Patryka.
- Dobra, to my już idziemy, i tak mieliśmy tylko do was wpaść na karty, co nie ? - Uśmiechnęła się Kinga.
- Okejj, to na razie ! :) - Pomachał im Patryk i odwrócił się do swojej dziewczyny.
- Lidka co ci jest ? Zachowujesz się dziwnie, przecież wiesz że te jego słowa nic nie znaczą.Wymyślił je sobie i przestraszył moją dziewczynę - Pocałował jej czoło - A ja na to nie pozwolę żebyś się tym przejmowała, okej ?
- Yhymm....
I tak siedzieli wtuleni w siebie, dopóki fale nie robiły się coraz to większe.
- Chyba sztorm ? - Powiedział on
- No ja nie wiem, chodźmy już. - Prosiła
- No dobra skoro to ma poprawić twój humor to chodźmy
I w tym właśnie momencie zgromadziła się kilku metrowa fala i oblała część plaży.
Na szczęście nie całą.Ale on widział jak jego ukochana strasznie się przestraszyła i on
też coś zaczynał podejrzewać z tym tajemniczym kolesiem.
Poszli w las - bo innej drogi nie było - .
Ale to był zły wybór i Patryk zapamięta to do końca życia . . . . .
A w następnym rozdziale : Patryk będzie wiedział kim był nieznajomy człowiek i ze swoją
Dziewczyną spotkają się oko w oko ze swoją śmiercią . . . . . . .
Wymyślałam to na bieżąco więc może dlatego to tak wyszło, nie wiem czy fajnie ;)
To chyba tyle :)
Bajuu ................
niedziela, 26 sierpnia 2012
Besty 1
Cześć!
Na początku chciałam podziękować za ponad 600 wyświetleń strony :)
Dzisiaj wstawię kilka bestów :D
Ja tam wiem o co chodzi ;D
Mhm... te bajki były superaśne xD Ale ja oglądałm tylko : 1, 2, 3, 5, 7, 9, 14 ;)
Lubię Japonię <33
hihihih <33
AAAA boskie <333
Hahaha to jest dobre , zawsze tak mówią ;)
Tak ja tak wolę ;D
No oczywiście że tak <33
To jest dobre ;D
Ale jak moja koleżanka mi to powiadała, jak ja jeszcze tych bestów akurat nie przeglądałam to to się wydawało straszniejsze ;D
Awwww... Nathanik z The Wanted ;D
<Ten najmłodszy > <333
Mom please !! <33
Me Gusta !
No właśnie ! xD
''I LOVE YOU ''
Taaa ona jest mocna z tym swoim śmiechem <3
Dokładnie <3
Mmmmm... krówki <33
OOOOO TAK <3 ;*
Ian <33 ;*
Noo warto ! ;)
I tym bestem mi zepsuli wtedy dzień, kiedy to czytałam :DOSŁOWNIE ! ;C
Hahaha, dobre :NIE!
No to to racja! :C
Kocham <3333333333
Ejjj... ale to na serio działa !!!!!!! xD :D
Taaa!
Chyba wiadomo : NIE BO NIE ! :D xD
Możee nie straszne , ale dziwne (o)_0
Dobra to chyba tyle xD
Dużo tego c'nie ?
Piszcie jak coś w komciach...
I nie zapominajcie : wandeciara@gmail.com, piszcie jeśli chcecie żebym coś na blogu
wstawiła lub w jakiejkolwiek sprawie :)
To bajuu!!
Na początku chciałam podziękować za ponad 600 wyświetleń strony :)
Dzisiaj wstawię kilka bestów :D
Ja tam wiem o co chodzi ;D
Mhm... te bajki były superaśne xD Ale ja oglądałm tylko : 1, 2, 3, 5, 7, 9, 14 ;)
Lubię Japonię <33
hihihih <33
AAAA boskie <333
Hahaha to jest dobre , zawsze tak mówią ;)
Tak ja tak wolę ;D
No oczywiście że tak <33
To jest dobre ;D
Ale jak moja koleżanka mi to powiadała, jak ja jeszcze tych bestów akurat nie przeglądałam to to się wydawało straszniejsze ;D
Awwww... Nathanik z The Wanted ;D
<Ten najmłodszy > <333
Mom please !! <33
Me Gusta !
No właśnie ! xD
''I LOVE YOU ''
Taaa ona jest mocna z tym swoim śmiechem <3
Dokładnie <3
Mmmmm... krówki <33
OOOOO TAK <3 ;*
Ian <33 ;*
Noo warto ! ;)
I tym bestem mi zepsuli wtedy dzień, kiedy to czytałam :DOSŁOWNIE ! ;C
Hahaha, dobre :NIE!
No to to racja! :C
Kocham <3333333333
Ejjj... ale to na serio działa !!!!!!! xD :D
Taaa!
Chyba wiadomo : NIE BO NIE ! :D xD
Możee nie straszne , ale dziwne (o)_0
Dobra to chyba tyle xD
Dużo tego c'nie ?
Piszcie jak coś w komciach...
I nie zapominajcie : wandeciara@gmail.com, piszcie jeśli chcecie żebym coś na blogu
wstawiła lub w jakiejkolwiek sprawie :)
To bajuu!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)