Po południu, młoda para : Lidka (16 [*]) i Patryk (17) wybierali się na plażę.
Byli oni zwykłą parą, całowali się, chodzili za rękę,
On - ładny uśmiech, urocze i słodkie oczyska, takie zielone....
Przynosił jej kwiaty czasami, na pierwszej randce dał jej naszyjnik w
kształcie serca ze zdjęciami w środku (ona i on), lubiany przez kolegów,
Miał przyjaciela (Damiana), uczył się dobrze, miał problem z narkotykami ale jak poznał
Swoją dziewczynę od razu rzucił.
Ona- urocza, ''piękna bestia'' - tak ją on nazywał, ''piękna....'' bo taka była,
'' bestia'' bo może cicha ale umiała przyłożyć, miała swoją przyjaciółkę Kingę od serca
Która była z przyjacielem Patryka, więc zawsze i wszędzie chodzili we czwórkę.
Nie lubiła gdy on przynosił jej jakieś prezenty czy kwiaty bo zawsze była onieśmielona
I robiła się czerwona jak burak.Ale on za to ją kochał - za jej nieśmiałość i skromność.
Więc oni wybierali się na plażę, po południu - nie było ciepło, nie świeciło słońće
Ale chcieli się przejść brzegiem morza i posiedzieć na zimnym piasku......
Kiedy sobie tak tam siedzieli i rozmawiali o swojej przyszłości pojawił się dziwny pan
Jakby taki bezdomny :
- Ludzie, dzieci kochane ! Strzeżcie się przed czarnymi chmurami !
- O co panu chodzi ? - Zapytała nieprzestraszona Lidka.Ale ten ''ktoś'' już sobie odszedł.
- Nie zatruwaj sobie głowy takimi ludźmi.Przecież to był jakiś chory człowiek.
-Może i masz rację, ale ja chciałabym wiedzieć o co mu chodziło :) A ty nie ?
- Noo.... może, ale gadał bez sensu - Powiedział całując ją.
Odwzajemniła pocałunek gdy nagle przybiegli Damian i Kinga ( jak się umawiali)
Zaczęli grać w Karty na pytania gdy przychodziły czarne chmury.
Lidka od razu przypomniała se słowa nieznajomej osoby ''Strzeżcie się przed czarnymi chmurami! '''
-Patryk..... - spojrzała na niego i na niebo.
-O co chodzi? - spytał się Damian
- A nic... Jakiś facet przyszedł i powiedział żebyśmy się strzegli przed czarnymi chmurami! - Ostatnie słowa powiedział to z taką niechęcią lub nawet pogardą że Lidce zrobiło się żal tego człowieka i zezłościła się na Patryka.
- Dobra, to my już idziemy, i tak mieliśmy tylko do was wpaść na karty, co nie ? - Uśmiechnęła się Kinga.
- Okejj, to na razie ! :) - Pomachał im Patryk i odwrócił się do swojej dziewczyny.
- Lidka co ci jest ? Zachowujesz się dziwnie, przecież wiesz że te jego słowa nic nie znaczą.Wymyślił je sobie i przestraszył moją dziewczynę - Pocałował jej czoło - A ja na to nie pozwolę żebyś się tym przejmowała, okej ?
- Yhymm....
I tak siedzieli wtuleni w siebie, dopóki fale nie robiły się coraz to większe.
- Chyba sztorm ? - Powiedział on
- No ja nie wiem, chodźmy już. - Prosiła
- No dobra skoro to ma poprawić twój humor to chodźmy
I w tym właśnie momencie zgromadziła się kilku metrowa fala i oblała część plaży.
Na szczęście nie całą.Ale on widział jak jego ukochana strasznie się przestraszyła i on
też coś zaczynał podejrzewać z tym tajemniczym kolesiem.
Poszli w las - bo innej drogi nie było - .
Ale to był zły wybór i Patryk zapamięta to do końca życia . . . . .
A w następnym rozdziale : Patryk będzie wiedział kim był nieznajomy człowiek i ze swoją
Dziewczyną spotkają się oko w oko ze swoją śmiercią . . . . . . .
Wymyślałam to na bieżąco więc może dlatego to tak wyszło, nie wiem czy fajnie ;)
To chyba tyle :)
Bajuu ................
O Boże, i po co ja czytam te straszne historie, skoro później nie mogę zasnąć. Ehh, historia super i straszna. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuń