wtorek, 21 sierpnia 2012

Farma Edwardiańska :)


Hejka!
Teraz wypróbuję swoją pamięć xD
Bo chce napisać o Farmie Edwardiańskiej.......
To jest taki . . . .  (nawet nie wiem jak to nazwać ) nie serial, ani nie film.
Takie coś co leciało na Programie (coś tam) History :d
o Bożee ale ja jestem zakręconaa :0

Przeczytaj do końca jeżeli interesują cię tamte stare czasy :D
No dobra, więc tak : tam trójka ludzi przez chyba cały rok jedzie na dawną Farmę Edwadiańską
I oni żyją tam jak w tamtych czasach czyli gdzieś mniej więcej 1990 w każdym razie przed wojną światową.
I oni cały tam pokazywali jak ich tam jeden dzień przebiegał.
Dziewczyna wstała rano przed świtem.Ubrała się, musiała ubrać ciasny gorset.
Napaliła w piecu <czy to nawet nie był piec ale nie wiem jak to się nazywa>.
O 7:00 rano myła podłogi na kolanach bo wiadomo że ciągle ktoś przychodzi z ubłoconymi butami.
A ja sobie pomyślałam : To nie mogą ich po prostu zdjąć i oszczędzić pracę tej biednej kobiecie :).
A później pomyślałam : To się nie dziwie jak nagrywają  jakieś seriale i tam ciągle w domach chodzą w butach ;D
No dobra ale ona umyła tą podłogę i poszła się myć bo w tamtych czasach bardzo dbali o higienę :)
A te mycie wyglądało tak :-/ : Wzięła miseczkę z wodą, jakąś ścierkę i zaczęła się moczyć nią, po twarzy, rękach itp. To nawet nie wyglądało jak mycie się ;D ale okejj ! Musiała też oczywiście co jakiś czas zmieniać wodę bo robiła się brudna.Później mogła zabrać się za śniadanie, a chłopacy w tym czasie zajmowali się sprawami jak na farmie, czyli zwierzętami.Dali tym wszystkim zwierzętom siano, a to było trudne zadanie bo mieli te całe siano było przykryte pod takim czymś i w niektórych miejscach wdała
się pleśń :-/.I musieli wybrać tylko te suche siano.Ale dobra nakarmili je i później zauważyli że jedna gąska
im ucierpiała :C. Ale później jakoś doszła do zdrowia :D A po śniadaniu przyjechał do nich kowal i ścinał koniom kopyta < czy jak to tam się mówi :) >, potem zauważyli że jeden baran jest w ciąży :O :)
Później tam jakoś dzień się toczył i przyszedł do nich taki pan co sprzedaje różne rzeczy ( chyba z Londynu )
była tam m.in. podgrzewacz do butów i łyżeczka z małym wiatraczkiem co zwiększało siłę obrotów.
A wieczorem mieli mecz, w tamtych czasach nie było jeszcze faul'ów czy rzutach karnych :0
A po pierwszej połowie wszyscy jedli sobie rosołek :)
Dziewczyny też miały taką księgę z ćwiczeniami rąk bo wtedy dziewczynom nie pozwalano ćwiczyć
dolnej części ciała i nie wolo było też biegać.
Zapomniałam jeszcze dodać że małymi dziewczynkom wtedy robiono kucyki albo miały włosy rozpuszczane, a nastolatkom można było trochę podnieść włosy do góry ale już dorosłej kobiecie trzeba było podnieść włosy! A jak się nie dało to trzeba było założyć perukę.
I jeszcze chyba dodam że wtedy szczoteczki były z kości i sierści.A żeby myto sadzą ( taką czarną ).
 A jak panie szły do sklepu to wtedy się siadało na krzesełku a sprzedawca podawał do koszyka wszystko co sobie zażyczyłeś ! Wtedy zaczęto już sprzedawać produkty firmowe w puszkach.
A wiecie co mnie zszokowało ?????
To że oni zarabiali 1 ( funty chyba nie pamiętam :) ) tygodniowo!! Czyli miesięcznie mieli 4-5 funtów!! A nawet nie bo przecież musieli coś kupić do jedzenia itd.

Chyba to wszystko ! :)
Dla mnie to bardzo ciekawe bo lubię takie tamte czasy.
Bardzo mnie to interesuję właśnie co wtedy robili i wgl. :)
 Chyba dobrze z moją pamięcią,co ? haha
Dobra, to tyle cześć ! :)

Ps. I nie zapomnijcie pisać na wandeciara@gmail.com :)
Jak macie jakieś sprawy do mnie lub chcecie żeby tu, na blogu coś zamieściła :)
Baju !
To właśnie oni :)

1 komentarz:

  1. No, spoko. Nie za bardzo interesuje mnie historia, ale film jest wart obejrzenia.

    OdpowiedzUsuń