Teraz wstawię straszne historie, bo zauważyłam że je lubicie. . . . tak samo jak ja ;D
Rodzice Katie kupili jej mały domek za miastem. Była to nagroda za zdaną bardzo dobrze maturę. Katie była bardzo szczęśliwa i postanowiła urządzić tak zwana parapetówę. Zaprosiła 6 swoich najbliższych znajomych: Lynell, Lilly, Christinę, Ashley, Marka i Toma. Do około 2 w nocy bawili się, a później postanowili iść spać. Dziewczyny spały w jednym pokoju, a chłopcy w drugim. Towarzystwo było bardzo zmęczone, więc od razu zasnęli. Jednak po godzinie Katie zbudziło stukanie. Obudziła śpiącą obok niej Lynell i razem postanowił sprawdzić, co wywołuje hałas. Jednak w ciemnościach nic nie mogły dostrzec. Nagle Lynell spostrzegła, że coś porusza się na balkonie. Dziewczyny były zbyt wystraszone, żeby ta, pójść, więc pospiesznie obudził chłopców i resztę dziewczyn. Chłopcy wzięli noże i wyszli na balkon, jednak COŚ zniknęło. Mimo wszystko każdy się bał i postanowili już nie spać. Siedzieli w pokoju dziewczyn i nasłuchiwali. I tym razem coś zaczęło stukać, ale o wiele głośniej. Chłopcy znów zakradli się na balkon i ujrzeli wysoką postać odwrócona do nich tyłem. Dziewczęta postanowił zadzwonić na policję, a chłopcy nadal obserwowali postać. Gdy przyjechała policja postać zniknęła, więc policjanci postanowili przeszukać dom. Nagle jeden z nich podszedł do przyjaciół i powiedział:
- Mieliście duże szczęście, bo owa postać nie była na balkonie, ale... w domu. W oknach balkonu widzieliście jej odbicie...
I pokazał im zakutego w kajdanki wysokiego mężczyznę
To jest prawdziwa historia z 2009 r. napisana przez jakąś osobę na zapytaj.com.pl
Ona pisze :
Pierwsza: Oh My God. Na serio miały szczęście.
OdpowiedzUsuńDruga: No i teraz przed lustrem będę cały czas sobie w myślach powtarzać ,,Nie mów tego, nie myśl o tym"
Trzecia: Niewiem czy dobrze myślę, ale czy tu chodziło o to, że lalka liczyła zabitych ludzi?
Aż ciarki przechodzą.
Sory ale nie przeczytam tego bo sie boje
OdpowiedzUsuń