Hejka !
Będę też tu wstawiać jakieś straszne ( i mniej straszne ) historie. ;D
Ponieważ Uwielbiam takie . . . . . . ale tylko do czytania, nie do oglądania xP xD
Nie będe wstawiać wszystkich od razu, na razie tylko dwa ;D
Rodzinka w składzie: mama, tata, i 5
dzieci zamieszkali w pewnym domu. Ludzie mówili, że w tym domu straszy.
Oni się nie przejęli tym. W domu nie było nic prócz jedynego, pustego
obrazu. Próbowali go zdjąć na różne sposoby - nie dało się.
Wreszcie dali sobie spokój i zaczęli się rozpakowywać. Co kilka nocy z
obrazu spływała krew. W tym samym czasie, ktoś z rodziny umierał. W ten
sposób umarło już dwoje dzieci - Natalia i Bartek. Oboje mieli po 13 lat.
Gdy następnym razem obraz zaczął krwawić, Madzia szła do łazienki.
Przechodziła koło obrazu. Obraz zwykle był czysty - nic nie było na nim
namalowane. Tym razem na obrazie był krwawy napis: NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA
SIEBIE. Ale ciekawość zżarła Madzię. Obejrzała się za siebie i...nic już
więcej nie zobaczyła. Ktoś a raczej coś wbiło jej kuchenny nóż prosto w
serce. Zwłoki Madzi przeniesiono do jej łóżka. Następnego dnia rodzice
zaczęli wierzyć w klątwę przeklętego obrazu. Postanowili z pozostałą
dwójką dzieci się wyprowadzić. Niestety dom stanął w płomieniach. Nic
nie ocalało. Jedynie przeklęty obraz wisiał w powietrzu jakby wisiał na
niewidzialnej ścianie. Z jego ram płynął strumień krwi. Na obrazie był
tylko krzywy krwawy napis: ŻEGNAJCIE..
W pewnym niewielkim miasteczku stał dawno
opuszczony już cmentarz. Ludzie go nie odwiedzali, ponieważ twierdzili,
że jest nawiedzony. Do miasteczka sprowadziła się rodzina z dwójką
dzieci. Oni również usłyszeli o nawiedzonym cmentarzu od swoich
sąsiadów, ale dorośli jak to dorośli jedynie się z tego śmiali. Dzieci
ogromnie przejęły się tą historią. Było jeszcze gorzej, gdy okazało się,
że ich dom leży niecałe 100m. od cmentarza, a z tylniego okna domu
widać ten nawiedzony cmentarz. Rodzice nie wierzyli w tę historię o
duchach pojawiających się na cmentarzu, ale dzieci owszem. Pewnego
wieczoru rodzice dzieci postanowili wyjść na romantyczna kolację do
restauracji za miastem. Dzieci zostały, więc same w domu. Koło 12.00 w
nocy Mej i jej brat Jan usłyszeli śpiew kobiety. Wyjrzeli przez okno a
na jednym z nagrobków siedziała kobieta w białej szacie i śpiewała.
Niespodziewanie odwróciła się do dzieci i szeroko się uśmiechnęła.
Rozpłynęła się w powietrzu. Mej wrzasnęła z przerażenia i czym prędzej
chciała biec do swojego pokoju. Gdy wchodziła na schody zobaczyła na
nich siedzącą postać. Była to ta sama kobieta, którą widziała z bratem
przez okno. Wstała ona i podeszła do przerażonej dziewczynki. Położyła
jej rękę na głowie po czym szybkim ruchem skręciła jej kark. Gdy chłopak
poszedł szukać swojej siostry znalazł jej ciało na łóżku na ścianie
pisało ludzką krwią "Niech rodzice lepiej uwierzą"
To chyba tyle ;) Będzie takich więcej, jak się podobało zostawcie komcia :D
Mniej straszne,ale też fajne :)
OdpowiedzUsuń